piątek, 28 sierpnia 2015

Od Moon Do Ifus



Obudziłam się w mojej skromnej jaskini. Był ciepły dzień. Słońce wyglądało zza białej chmurki i łaskotało Raha po nosku.
-Haha! Wstawaj leniuszku!-krzyknęłam i szturchnęłam mojego towarzysza.
-Eh...już wstaję-mruknął zaspany.
-Wybieram się poznać kogoś nowego. W sumie jestem tu nie długo i znam tylko panią Ness i Ifus-powiedziałam po czym wyszłam z jaskini.

***
Szłam ścieżką przez lasek. Niestety nie spotkałam nikogo nowego. Nie miałam co robić. Smutna szłam cały czas przed siebie i nie zauważyłam jak wpadłam na Ifus.
-O jej sorka-powiedziałam.
-Ok, każdemu może się zdarzyć. Coś ty taka markotna?-spytała
-A nie wiem. Nie mogę się jakoś odnaleźć-rzuciłam-idziemy się przejść nad jeziorko?
-Spoko-powiedziała.

***
Byłyśmy już nad jeziorkiem. Ifus wskoczyła do niego jak szalona.
-Brrr! Nie wskoczę tam, za zimno mi!-krzyknęłam i zaśmiałam się.
-A o ile się założymy?-mruknęła i pociągnęła mnie za łapę do wody. Jezioro nie było, aż takie zimne jak mi się wydawało, ale i tak byłam zła na Ifus. Szubkim ruchem ochlapałam ją. Ta jednak jak zwykle nie zostawała mi dłużna. Machnęła łapą w wodę sprowadzając na mnie mokrą lawinę.
<<Ifus?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz