Słysząc pytanie basiora automatycznie ukryła swoją niepewność. Chciałby znać odpowiedź na to pytanie. I jeśli głębiej by się zastanowiła, może doszłaby do jakiegoś logicznego wniosku. Jej mózg pracował na najwyższych obrotach, skupiła się na tej sprawie do tego stopnia, że nieświadomie coraz bardziej naciskała na najbliższe stworzenia, przyprawiając je o dodatkowe cierpienia i rozstrojenie w myśleniu. Toteż wkrótce wokół Lunsaris i Anubisa nie było już nikogo.
- Niech ja pomyślę... - mruknęła nieobecnym tonem i nie patrząc na drogę, zniżyła lot, by zaraz wylądować na wygodnej, szarej skale przyjemnie chłodnej dla opuszek. złożyła skrzydła i wróciła do swojej wilczej postaci, tej gorszej odsłony. - Uważaj teraz. - zwróciła się do towarzysza. - Ukryj się za skałą, bo zamierzam zaraz uwolnić Duszę. Tu nikomu nie zrobi krzywdy, a ja będę się mogła skupić na łączeniu faktów, a nie utrzymywaniu jej w ryzach.
- W tym wypadku nie zamierzam się kłócić. - odparł i pospiesznie odfrunął. Po chwili naprzeciw Lunz pojawił się zielona, duchopodobna kreatura, która kłapnęła na waderę zębami i odleciała w głąb krainy. zaraz też z powrotem pojawił się Anubis. Egzorcystka musiała usiąść, bo Dusza nieco ją osłabiała, ale nie miało to wpływu na jej myślenie.
- Hierarchia Piekła jest rozbudowana. - mruknęła. - Istoty Niższego Szczebla możemy od razu wykluczyć z kręgu podejrzanych. Rasy, które zaliczane są do tego kręgu, pozbawione są wszystkich, bądź większości praw. Jest to najliczniejszy Krąg, ale i najsłabszy, niemający żadnego znaczenia w decydowaniu o sprawach związanych z interesem Królestwa. Najniższy szczebel można również określić jako ”tanią siłę roboczą”. - wytłumaczyła swoje założenie i popatrzyła na betę, który kiwnął łbem na znak, że jak na razie rozumie. - Demony niższe też odpadają.Większość ze stworzeń wchodzących w skład tej warstwy stanowią żołnierze Piekła. Jest to podstawa fizyczna Czarnej Armii. Do ich zadań, oprócz walki, należy również ingerencja w życie istot z powierzchni, ale nie mogą otwierać portali. Posiadają oni pełnię praw i podlegają bezpośrednio Potęgom. Demony niższe nie mają żadnych przedstawicieli w Radzie Krwi, przez co nie mogą decydować o sprawach związanych z Podziemnym Królestwem. - podrapała się za uchem i kontynuowała wywód. - Schody zaczynają się tutaj. Demony Wyższe to tajemnicza grupa. Posiadają pełnię praw, mają przedstawicieli w Radzie Krwi w postaci Krwawych kapłanów. Swoją wysoką pozycję w Hierarchii Piekła zawdzięczają nieprzeciętnej sile i inteligencji. Jedyną przeszkodą, jaka stanęła na drodze zaliczenia ich do Kręgu Książąt, jest brak rodowodu anielskiego. Gdyby go posiadały, to z pewnością na Radzie Krwi rozpatrywana byłaby możliwość wyniesienia ich do wyższej warstwy. Ich zadania polegają głównie na wywoływaniu kataklizmów i nieszczęść. Tylko czy Upadli, Anioły Śmierci i Plagi potrafiliby otworzyć portal z którego zamknięciem ma problem sam Władca Podziemi. Szczerze wątpię, lecz to może być kwestia sporna. Książąt Niższych i Podkręg Niższy pomijamy, to arystokraci nie mający nic do gadania w tej strukturze tak na dobrą sprawę. I teraz trafiamy na Wyższe odpowiedniki tych dwóch grup. - w jej oczach pojawił się błysk niepokoju. Potęgi, Cnoty, Władze, to członkowie Podkręgu Wyższego. O ile Cnoty to tylko wyżywające się na naturze kreatury, to Potęgi i Władze słyną z inteligencji i sprytu. Mógły w tym uczestniczyć, ale same nie otworzyłyby przejścia. Teraz Trony, Cherubiny i Serafy, czyli Książęta Wyżsi. O ile Trony to sędziowie, którzy nie mają czasu na pozapiekelne sprawy, to Cherubiny byłby do tego jak najbardziej zdolne. Serafy rzadko bywają na powierzchni i powodują głównie konflikty, więc najbardziej podejrzewałabym tą drugą grupę. Jeśli to jednak spisek między kilkoma rasami, mający na celu obalenie Władcy i przejęcie ziemi, to może być kiepsko. Wydaje mi się jednak, że to bardziej osobisty powód kierował sprawcą. - odparła coraz bardziej wyczerpana. W tym momencie wróciła jednak Dusz i wstąpiła na powrót do jej ciała, sprawiając, że znów przybrała postać smoka. - Jakieś pytania?
Anubis?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz