"Kłamstwa mogą wygrać sprint, ale to Prawda wygrywa cały maraton."
Imię: Shogain
Pseudonim: Shog, Grom, Alfie
Wiek: Zacne 6 wiosen. Dość, by nabyć życiową mądrość i nie być starcem.
Płeć: Oczywiście basior.
Charakter: Basior ten jest świetnym przywódcą. Gdy prowadzi polowanie czy bitwę prawie zawsze odnosi zwycięstwo. Prawie. Czasami plany się komplikują, a on wtedy bywa wybuchowy i obwinia innych o porażkę. Jest typem osoby, która nigdy nie da nadszarpnąć swojej dumy i zrobi bardzo wiele, aby do takiej sytuacji nie doszło. Zawsze ma ambitne plany. Ambicja jest dobrą cechą, ale w nadmiarze zamienia się także w wadę. W chwilach słabości bywa sadystyczny, nie przerażają go bijatyki nawet z cztery razy większym Niedźwiedziem. Tu dowodzi swojej odwagi, którą często chce pokazywać swoim licznym przyjaciołom. Bardzo szybko ich zdobywa, gdyż Shog natychmiast otwiera się na innych, nie jest samotnikiem. Jako dusza towarzystwa uwielbia wszelkie imprezki, nie ważne, jakie będą miały konsekwencje. Gdy pojawia się ktoś nowy w watasze, od razu go zagaduje, chociaż czasem jest wścibski. Uwielbia także pomagać, zwłaszcza tym, którzy nie zaleźli mu za skórę. Jest szarmancki i uprzejmy w stosunku do wader, choć nie zawaha się przed użyciem siły, gdy któraś z niższej pozycji zechce mu mocno podskoczyć. Na co dzień jest uroczy, słodki i nieco niezdarny. Zawsze uśmiechnięty, niepoprawny optymista. udzieli ci rady, z chęcią pokaże tereny. Z reguły jest przyjaźnie nastawiony do wszystkich, lubi się uśmiechać, prawdziwy z niego optymista. Potrafi słuchać, robi to częściej niż mówi. Ta umiejętność pozwala mu również na zaczerpnięcie wiedzy o kimś, kogo nigdy nie spotkał. Dlatego wie o wilkach więcej, niż myślą. Mimo wszystko lubi od czasu do czasu kogoś uderzyć, wywołać bójkę czy zamieszanie. Jest niezwykle opanowany, podchodzi do przeciwnika z chłodną rezerwą, co nieraz jeszcze bardziej ich rozwściecza. Gdy ma zły dzień bywa ironiczny, nieco wredny i sarkastyczny.
Hierarchia: Alfa
Stanowisko: Razem z Ness pomagają sobie nawzajem. Nie ma konkretnego stanowiska, jest alfą, musi panować nad wszystkim.
Rasa: Strażnik Kryształu z Asherith. Czuwa nad jednym z dziewięciu magicznych kryształów, utrzymujących magiczne wilki przy życiu.
Moce:
~ Grom z Jasnego Nieba - potrafi przywoływać błyskawice i kierować je w dowolne miejsce. Mają one ogromną moc, natychmiast paraliżują wroga nieważne jak byłby zabezpieczony. Wyjątkiem są wilki energii, którym ogromne napięcie nie wyrządza szkód.
~ Lodowy Oddech - po prostu włada zimnym wiatrem, który zamraża wszystko na swojej drodze.
~ Teleportacja - Ma skrzydła, lecz by skuteczniej chronić Kryształ może się teleportować w wybrane miejsce.
~ Odporność - Kryształ daje mu odporność na wszelkie klątwy, zaklęcia opętania. Nawet wilk psychiki nie jest w stanie wyczytać kompletnie nic z jego głowy. Nawet imienia. Po prostu jego wnętrze jest totalnie zablokowane na intruzów. A ci co bardziej brawurowi są obdarowywani porządnymi dawkami prądu. Nie wyrządza trwałych szkód, po prostu boli.
~ Wyczulone Zmysły - nie do pobicia w sile węchu, natężeniu słuchu, zwinności i bezszelestnym stąpaniu.
~ Oblicze Strażnika - zmienia się w ogromnego, kryształowego smoka.
Jaskinia:
Historia: Nic szczególnego. Urodził się tutaj i po rodzicach objął przywództwo. Poznał Ness i oboje zostali serdecznymi przyjaciółmi.
Aparycja: Jak widać na avatarze. Duży jak na basiora wilk, z niebieskimi znaczeniami. Jego oczy nie mają źrenic, co błędnie nadaje mu złowrogi wygląd.
Rodzina: Uważa Ness za swoją siostrę. Rodzice zmarli, rodzeństwa nie miał.
Partner: Otwarty na nowe znajomości, chciałby tą jedyną.
Potomstwo: Jeszcze nie ma.
Pieniądze: Nieskończoność
Ekwipunek: Wszystko ma w jaskini
Medalion:
Kryształ z Asherith
Schowany głęboko pod sierścią wilka. Przedłuża mu życie i chroni od chorób.
Inne zdjęcia: Nope.
Towarzysz: Może kiedyś...
Właściciel: targaryen
"Nie ważne kim jesteś, tylko jaki jesteś."
"Pytasz co u mnie? Trochę się pozmieniało. Swoje rozjebane życie, powoli układam w całość."
Imię: Anubis
Pseudonim: As
Wiek: 3 lata (przez pewne wydarzenie został odmłodzony, właściwie powinien mieć 6)
Płeć: Ślepyś czy co?
Charakter: Anubis to w połowie samotnik, który czas woli spędzać w towarzystwie tylko dobrze znanych mu osób, lub w ogóle sam. Na początku może sprawiać wrażenie chamskiego wilka, któremu wszystko jest obojętne. Jednak nie jest to prawdą, Asa obchodzi dużo. Jest to lojalny wilk, który odda życie by chronić drogie mu osoby i watahę. Humor (szczególnie czarny) i sarkazm to u niego podstawa, nie zawsze jednak tak przejawia swoje poczucie humoru. Przecież Anubis potrafi się śmiać! Tylko od pewnego czasu na jego pyszczku nie zagościł uśmiech ... Od czasu kiedy stracił swoją watahę, stał się przybity i smutny. Unika towarzystwa innych, może stać się nawet zimny i opryskliwy w obejściu. Zwyczajnie stał się cieniem samego siebie. Może znajdzie się ktoś, kto z powrotem przywoła mu uśmiech na pyszczek? Trzeba przed to wspomnieć iż basior ten nie wierzy w miłość, choć teraz jest to bardziej kruche stwierdzenie niż kiedyś. Sądzi, że można mieć tylko prawdziwych przyjaciół, jednak nie lubi poruszać tych kwestii. Szczególnie przy wilkach które wierzą w miłość. As potrafi być nieśmiały, ale rzadko mu się to zdarza. Zazwyczaj cechuje go śmiałość i odwaga ... oraz lekkomyślność. Nie można powiedzieć by wilk ten zastanowił się przed rzuceniem się na przeciwnika, lub w podobnych sprawach. Czasami jednak włącza się w jego mózgu tryb filozoficzny. W tedy zazwyczaj myśli o różnych rzeczach, które nie mają związku z tym co robi. Anubis ma też wady. Na pewno jest wybuchowy, może to przez te odjęte trzy lata? Nie ... on taki był od zawsze i raczej to nie zmieni się do końca jego życia. As uwielbi się bić, kocha krew i zatapianie kłów w szyi przeciwnika. Czasami podczas walki wpada w bitewny szał. Nawet wilki, które są z nim w drużynie, powinny mieć się na baczności, kiedy jego umysł spowija czerwona mgła szaleństwa, śmierci i krwi. Warto mieć go po swojej stronie. W razie problemów pomoże. Dla Alfy uprzejmy, choćby po to by wyrazić szacunek dla wilka położonego w hierarchii wyżej. Raczej nie podniesie na Alfę łapy. Za to inni członkowie stada powinni mieć się na baczności. As nie zamierza być sztucznie uprzejmy, tylko z powodu stanowiska dla wilka, który zalezie mu za skórę. Czasami może udzielić mądrej rady, gdyż nie jedno przeżył.
Hierarchia: Beta
Stanowisko: Dowódca Wojska, Doradca Alf
Rasa: Upadły Demon dawniej Wilk Cienia
Moce:
- Przemieszcza się z cienia w cień - wchodzi na jeden cień, zapada się jak w wodę i wynurza z innego cienia w innym miejscu, może też nimi podróżować obserwując kogoś. To tak na wstępie bo o dokładnym działaniu cienia i jego struktur, As mógł by napisać książkę.
- Telepatia - potrafi mówić w twojej głowie. Nie obejmuje to jednak czytania myśli. Ach, ta moc daje mu też pewien bonus ... a mianowicie nikt nie może czytać myśli Asa, bądź go opętać. Nie mogła tego dokonać sama bogini, więc jakie szanse ma wilk taki jak ty?
- Ma władzę nad cieniem - takie * ta bum tss * strzela cieniami z łap, wzywa je, potrafi nimi opleść przeciwnika i wiele więcej. Takim cieniem jednak nie może się nigdzie przenieść.
- Wzywa duchy
- Żywi się krwią (lecz to nie moc)
- Zamienia się w upadłego, stąd blizny.
Jaskinia: Jaskinia Asa jest duża i przestronna. Jest tam zawsze ciemno, nawet w dzień panuje półmrok. W nocy, widok z jaskini wychodzi na księżyc. Mieszkanie to znajduje się w pobliżu jeziora Lakota.
Historia: Urodziłem się w watasze wilków życia. A dokładniej były to wilki ziemi, natury, roślin i światła. Wszyscy mieli tam jasne kolory, najczęściej rudy, kremowy i biały. Ja jako jedyny byłem ... inny, czarno-szary. Wiele nauczycieli próbowało odkryć mój talent. Kazali mi opiekować się roślinkami, często pływać, rozpalać ogień ... cokolwiek co miało związek z naturą. Niestety, pod moimi łapami roślinki usychały, w wodzie pływałem ale nie władałem nią, ogień, mnie parzył. Pewnego razu strasznie zdenerwowałem się na jednego z uczniów. Był to rudo-biały basior, który zawsze mnie wyśmiewał i namawiał innych by byli przeciw mojej osobie. Byliśmy w tym samym wieku, rudy był trochę ode mnie wyższy i grubszy. Podszedł kiedy męczyłem się nad uzdrawianiem stokrotki.- I co niezdaro? Jakieś postępy? Nie? No widzisz, jesteś zupełnym beztalenciem! Nie umiesz nawet zająć się kwiatkiem! Nie mówiąc już o tym co ja potrafię! - mówił i zapalił na łapie płomień. Wierna jego paczka zaśmiała się ze mnie, na co ja się wściekłem. Nie chciałem jednak wdać się w bójkę, byłem mniejszy i chudszy - raczej bym nie wygrał. Poczułem jednak coś dziwnego ... chciało mi się pić, ale nie wody. Rudy dalej gadał i mnie obrażał. Poczułem jak coś we mnie pęka. Poczułem, że muszę się napić ... krwi. Wstałem powoli, patrząc się na rudego. Szybciej niż można się tego spodziewać skoczyłem i zatopiłem kły w szyi rudego. Trafiłem prosto w tętnicę. Piłem, a krew ściekała mi po pysku. Kły w tym czasie wydłużyły się do takich rozmiarów jak teraz. Zdarzenie obserwowało kilkoro nauczycieli i sporo innych szczeniąt. Wszyscy na początku myśleli że po prostu go ugryzłem, ale rudy padł na ziemię a ja dalej go trzymał. W końcu puściłem, w rudym nie było ani kropli krwi, za to moje oczy były czerwone. Byłem przerażony. Co to było?! myślałem gorączkowo. Zdarzenie uznano za potworny wypadek. Później odkryłem "falę" i tak odkryłem wszystko ... trzymałem to w tajemnicy, póki nie napatoczył się Desoto - jeden z najwierniejszych przyjaciół rudego. Teraz to on przejął pałeczkę i zaczął mnie dręczyć. Znów się wkurzyłem i...znów był "wypadek", ale tym razem nie ograniczyłem się tylko do niego. Wilki postanowiły mnie wygnać (nie dziwię się szczerze), i też tak zrobili. Byli jednak tak podstępni, że musieli mieć pewność, że nie będę im już więcej zagrażał. Wysłali za mną czterech zabójców, najlepszych z najlepszych. Zabiłem ich z łatwością i umknąłem cieniem. Miałem w tedy rok i pół. Błąkałem się po świecie doskonaląc swe umiejętności i próbując panować nad pragnieniem. Pewnego razu postanowił zapuścić się dalej, zagłębił się w cień i wyszedłem na terytorium Watahy Krwawego Szafiru. Tam spotkałem waderę, która zamiast przerazić się moich zdolności, zaprowadziła mnie do alfy. Zostałem przyjęty, choć może dlatego, że nie powiedziałem nic alfie, która miała na imię Moon. Po wyjściu z jaskini alf znów natknąłem się na tamta waderę, która mnie tu sprowadziła. Miała na imię Yǒnggǎn i zaprzyjaźniliśmy się. Była pierwszą osobą, przy której mogłem być sobą. Ufałem jej i ona mi. Przeżyliśmy razem całą masę przygód i przede wszystkim staliśmy się towarzyszami broni. Trochę później alfa stała się podejrzliwa co do mojej osoby. Ukrywałem w końcu moje zdolności, a to z pewnością przykuło uwagę wadery. Moon postanowiła, że zrobi wszystko by usłyszeć od mnie prawdę. Udało jej się. Mimo to postanowiła nie wyrzucać mnie na zbity pysk z watahy i nawet się zaprzyjaźniliśmy. W WKS na początku objąłem stanowisko zwiadowcy. Nie miałem jednak zbyt wiele do robienia. Więc zostałem dowódcą wojowników. Awansowałem też na gammę. Zaprzyjaźniłem się jeszcze z kilkoma innymi wilkami, jednak te nie miały zielonego pojęcia o moim sposobie żywienia. Czułem że znalazłem tam dom. Aż do Wielkiej Wojny. Istoty ciemności w połączeniu z przebrzydłym basiorem i boginią wojny i śmierci zaatakowały nas. Nie mieliśmy szans. Nie wiem jednak jak skończyła się wojna, po za tym iż moje tereny obróciły się w proch i pył. Może ktoś przeżył? Nie wiem tego, ponieważ zostałem porwany do Duat. Okazało się iż jest to głębsza warstwa cienia, którym mogę podróżować. Pod Duat jest już tylko Piekło, a pod nim Otchłań, jednak nie zapuszczałem się tam, gdyż najpewniej bym nie wrócił. W Duat dowiedziałem się, że urodziłem się by zostać Demonem. Stworem ciemności, bez serca i sumienia. Widziałem inne nieznane wilki, które uśmiechały się z satysfakcją, jakby przyszłość demona była ich marzeniem. Moim nie była. Możliwe że kiedyś, dawno temu, zanim dołączyłem do WKS, taka możliwość wydała by mi się kusząca. Mógł bym być nieśmiertelny, siał bym spustoszenie i śmierć. Czuł bym się niczym Bóg. Jednak po tym jak poznałem wilki, które okazały mi przyjaźń i zaufanie, podobna przyszłość wydała mi się odrażająca. Bogini próbowała "wytresować" mnie na swojego pupilka - demona. Nie udało jej się. Wciąż czciłem zasadę honoru i sumienia. Bogini zezłościła się, jednak nie mogła mi nic zrobić. Zostałem Upadłym Demonem. Jest to osoba taka jak ja, która miała zostać stworem ciemności, jednakże wyrzekła się tego, przez zachowanie sumienia, serca i honoru. Wypędzono mnie z Duat. Nie mogli pozbawić mnie jednak mojego mrocznego dziedzictwa (mocy) i możliwości swobodnego poruszania się po tym świecie oraz tego, że mnie odmłodziła. Nie zamierzałem jednak przebywać tam i znów rozpocząłem wędrówkę w poszukiwaniu watahy. Oczywiście najpierw sprawdziłem tereny WKS, ale wszystko było spalone i zniszczone, a wilków nie było. Uznałem że nikt nie przeżył. Tak więc ruszyłem szukać watahy, gdzie przyjmą mnie mimo moich wad. Po pewnym czasie natrafiłem na waderę i dwójkę szczeniaków, którzy chcieli stworzyć watahę, choć podobno wadera ja odziedziczyła ... Nie było tu jednak nikogo i wyglądało to na marny początek. Postanowiłem pomóc i tak oto się tu znalazłem.
Aparycja: Anubis to szczupły i umięśniony wilk. Mimo długich łap, znajdą się basiory, które będą wyższe od niego. Wilk ten jest czarno - szary z jasno szarymi dodatkami. Ma kły lekko wystające z pyska. Bandaże które ma na sobie, miały za zadanie "poskromić" jego wewnętrznego demona. Jednak po wyprawie do Duat, przestał je nosić. Obrożę również odstawił w przeszłość. Zostawił ją na jednym z drzew, na terenach jego dawnej watahy, z napisem "Anubis żyje", w razie gdyby ktoś z jego bliskich przeżył. Zostawił sobie tylko amulet.
Rodzina: A kogo oni obchodzą do cholery?!
Partner: Hahaha! A może zadasz jakieś poważne pytanie?!
Potomstwo: Za kogo mnie masz?! Kto chciałby takie geny?!
Pieniądze: Nieskończoność
Ekwipunek: Nie potrzebne mi żadne rzeczy.
Medalion: Księżycowe Światło
Dzięki niemu Anubis widzi nawet w największych ciemnościach. W środku "flakonika" znajduje się księżycowy proch.
Inne zdjęcia: Yyy ... nie.
Towarzysz: Po co mi takie coś plączące się pod łapami?!
Właściciel: borderka - Doggi, sowa38 - Howrse
'Lepiej być samemu niż w złym towarzystwie'
Imię: Segnory
Pseudonim: Silver, Prince, Shadow, Shi, Seg
Wiek: 4 lata
Płeć: Basior
Charakter: Jest on basiorem zamkniętym na świat. Nigdy nie miał przyjaciuł ani rodziny, dlatego nie wie jak to jest. Bywa tajemniczy oraz nie ufny. Jednak można mu zaufać. Nigdy nie wygada tajemnić swoich towarzyszy. Zazwyczaj jest miłym i przyjacielskim wilkiem. Jest nieśmiały i do nikogo nie podejdzie pierwszy. Jednak jest samotnikiem. Dla wrogów jednak jest bezlitosny. A podczas walki staje się żądny krwi.
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Morderca
Rasa: Shiwolf - wilk śmierci pochodzący z piekła.
Moce:
` Kage - Segnoru potrafi zmienić się w cień, oraz w niego wtopić. Moc ta umorzliwa mu także znikanie w ciemności
` Doku no tsume - Seg posiada w pazurach silnie trującą i paraliżującą trucizne.
` Red eys - dzięki czerwonym oczom basior widzi w ciemności, oraz na duże odległości.
` Czułe zmysły - Prince ma bardzo wyczulony słuch i węch, co pozwala wykryć mu intruza z odległości 5 km
` Przemiana - basior potrafi przemienić się w ludzką formę
Jaskinia: Mieszka w małej i mrocznej jaskini, gdzieś w lesie mroku. W jaksini jest ciemno. Widzi tam dzięki swoim oczom.
Historia: Segnory urodził się w piekle. Jednak nie był to zwykły diabeł, czy demon. O nie. Był to syn samego szatana. Jednak nie znosił on swojego pochodzenia, ani tym kim był. Zawsze siedział sam i znikim nie rozmawiał. Nie wiedział nawet co to ciepło rodzinnne. W piekle tego nie było. Nadszedł jednak dzień na jego koronacje, aby to on został nowym władcą piekieł. Jednak młodego władcy nigdzie nie było. Tamtego dnia ukrył się u pewnej starej wilczycy, która także nie znosiła tego miejsca. Wadera znała drogę na powierzchnie. Wiedziała jak wyjść z tego miejsca. Pokazała więc droge młodemu basiorowi. Dała mu 2 czaren kolczyki z niebeiskimi klejnotami. Kolczyki te nosi do dziśaj. Kiedy wyszedł z piekła natknął się na początkującą watahę i do niej dołączył.
Aparycja: Jest on czarnym wilkiem z paroma granatowymi plamami. Plam jednak praktycznie nie widać. Ogon ma zakończony granatowym pędzelkiem jak u lisów. Na uszach ma pare kolczyki, w tym jego talizmany. Ma czerwone lekko świecące oczy. Nosi peleryne, którą niegdyś dostał od ojca. Posiada także parę ,, obróż" na łapach.
Rodzina: Matki nie zna, Ojciec to sam Szatan, władca piekieł.
Partner: A kto był chciał syna szatana, za partnera?
Potomstwo:brak
Pieniądze: 100
Ekwipunek: brak
( kolczyki te mają jedynie wartość sentymentalne i nic nie robią)
Inne zdjęcia: Jak będę miała to dam w formie człowieka.
Towarzysz: brak
Właściciel: wiktoria-12
~*~
'Może jestem tylko wilkiem, ale jestem także wersją limitowaną, bo ja jestem sobą, a nie tym kogo ze mnie robią. Rany się goją, ale blizny zostają na zawsze'
'Hej ty, jakie jest twoje marzenie? Czy to wszystko o czym marzysz? Nie bądź więźniem cudzych marzeń. Podążaj za wybraną przez siebie drogą, nawet jeśli to jest twój ostatni dzień. Zrób coś, odrzuć swoje słabości. Ja wolę umrzeć niż żyć bez pasji, a ty?'
Imię: Daimon
Pseudonim: Dai lub Di
Wiek: 4 lata
Płeć: Basior
Charakter:
Jaki jest? Jest to bardzo skomplikowana sprawa, więc ją choć trochę uprszczę. Ty tylko wygodnie usiądź i czytaj. Ten basior jest miły i sympatyczny. Ma wielkie poczucie humoru, nie wywyższa się i zawsze ma szacunek do drugiego wilka. Nigdy się nie poddaje i nie rzuca słów na wiatr. Jego spryt i zdolności przewidywania ruchów przeciwnika, czynią go świetnym strategiem. Musisz wiedzieć, że jeżeli Daimon mówi do ciebie milutkim tonem to nie oznacza, że cię lubi. Może mieć ochotę cię zatłuc, ale i tak będzie milusi. Po prostu do rany przyłóż, czyż nie? A jeśli mowa o ranach, oto ten samiec nie boi się walki, krwi, ran, śmierci czy czegoś tam jeszcze. Uważa, że żyje się tylko raz, a do odważnych świat należy, jest tu trochę racji nieprawdaż? Trudno (bardzo trudno) wyprowadzić go z równowagi. Jeśli zostaniesz jego przyjacielem, uzyskasz w nim anioła stróża, który nie pozwoli ci zrobić krzywdy. Swoje obowiązki spełnia na 100% i nie odkłada ich na później.
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Zwiadowca
Rasa: Wilk Ichoru [potomstwo bogów]
Moce:
* Wytwarza mgłę, która pozbawia smaku, węchu i słuchu,
* Władza nad wszystkimi żywiołami,
* Teleportacja,
* Zionięcie ogniem i lodem,
* Telepatyczne porozumiewanie się z matką,
* Wytwarza wokół siebie i przyjaciela tarczę, którą trudno rozbić.
Jaskinia:
Dawna Stara Świątynia. Znajduje się niedaleko Lecznicy.
Historia:
Gdy otworzył oczy znajdował się w jakiejś jaskini znajdowała się niebieska wadera. Już gdy rozumiał wszystko wytłumaczyła go, że jego prawdziwa matka poprosiła ją by się nim zajęła. On udoskonalał swoje moce, będąc inny niż szczeniaki w jego watasze. Nie chciały się z nim bawić, uważając go za 'innego'. Gdy skończył 3 lata uciekł z tamtąd wędrując po świecie. Spotkało go wiele przygód, aż przywiało go do tej watahy. Został i teraz zobaczy co dalej.
Aparycja: Rosły basior z brązowo-białym futrem. Oczy koloru zielonego. Ogon długi, podobny do smoczego. Na nim znajduje się rzecz, którą dostał od matki. Na szyi znajduje się chusta ze znakiem Wilków Ichoru, jak na razie na świecie znajduje się takich tylko trzy.
Rodzina: Nie było mu dane ich poznać, choć wie, że jego matka jest boginią.
Partner: Jak na razie nie...
Potomstwo: -
Pieniądze: 100
Ekwipunek: -
Medalion: Smoczy Zew
Znajduje się w nim kropla smoczej krwi. Pozwala on Daimonowi zamienić się w smoka.
Inne zdjęcia:
*jako smok*
Towarzysz: Akahi
Właściciel: bozenka22
~*~
"Wystarczy tylko się uśmiechać, aby ukryć zranioną duszę i nikt nawet nie zauważy jak bardzo cierpisz..."
Imię: Dino
Pseudonim: Jego imię jest dość krótkie, nie radzi wymyślać mu jakiś pseudonimów, również on do innych mówi pełnym imieniem.
Wiek: Powiedzmy że ma 4 lata, ni więcej ni mniej.
Płeć: Basior
Charakter: Jaki jest? Ten wilk jest wrażliwy, ma delikatne serce, udaje dzielnego, twardego, ale gdy wszystko pęka jak szkło to po prostu nie może już wytrzymać. Jest on odważny i honorowy gotów oddać swoje życie. Jest poważny i opanowany, zawsze myśli rozsądnie, uśmiech traktuje jak złoto, milczenie jak cel życia, mało z kim się zadaje, polega na sobie co pomaga mu przezwyciężyć każdy strach. Dino bardzo się zmienił, jest teraz smutny, samotny i poważny. Może nawet nie umie już cieszyć się z życia, jest on odpowiedzialny i pomysłów, jest nieufny i tajemniczy, można go nawet łatwo zdenerwować, ale ciężko wyprowadzić z równowagi, jest stanowczy i uparty, tajemnic swoich szybko nie wyjawia, woli wszystko ukrywać. Niektórzy myślą że jest bez uczuciowy, ale tak nie jest, on ma wielkie serce, większe niż wszyscy razem wzięci. Jest on mądry, inteligentny, stara się nie kłamać, woli być szczery, kłamstwa używa tylko wtedy gdy naprawdę musi, jest lojalny, szybko się przyzwyczaja, jest czujny, ostrożny co do wszystkiego. Bywa chamski, arogancki i wredny, ale tych cech woli unikać, potrafi być szalony, romantyczny, wesoły,
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Wojownik
Rasa: Wilk Etaru
Moce:
~ Niebieski laser w oczach którym może zabijać kiedy zechce
~ Czytanie w myślach
~ Przenikanie do ciała
~ Zaklęcie Patronusa który go chroni
~ Zaklęcie Legiusa które zabija na zawołanie
~ Telekineza Medyczna sprawia że unosi to co chce za pomocą niebieskich 'płomieni'
Jaskinia: Jego jaskinia znajduje się blisko księżycowego jeziora, w lato mieszka w szałasie, zaś w zimę przenosi się do dużej kamiennej jaskini w której jest dużo miękki skór zwierząt jak i drewnianych ozdób.
Historia: Dino urodził się w schronisku, nie jest wilkiem czystej krwi... Jego matka była psem a ojciec wilkiem, w schronisku nazywali go Szlamą, z resztą nie tylko tam. Był w schronisku do czasu aż nie uśpili jego matki, potem uciekł. Zakochał się w wilczycy z pewnej watahy gdzie też dołączył, po pewnym czasie urodziło mu się 2 synów Teodor i Ylvis. Żył spokojnie, lecz pewnego razu zaatakowano watahę, a jego ukochana zginęła. Wziął synów i uciekł stamtąd. Po pewnym czasie tajemniczy wilk zabij jego synów a potem usiłował go, Dino postanowił uciec jeszcze dalej, odnalazł go ojciec mówiąc by uważał na innych, bo jest jego synem a on miał wiele wrogów. W końcu znalazł się tu.
Aparycja: Dino ma bardzo dobrze zbudowaną budowę, duże uszy i niebieskie, lśniące oczy. Ma duże łapy co pomagają mu w każdej walce, pysk mocny, zabijający, długie i ostre kły, mocny łeb.
Rodzina:
- Mama Eka
- Tata Yoong
Partner: Z tym to jest u niego ciężko, wątpi by któraś go zechciała, takiego kundla...
Potomstwo: Brak, ale bardzo lubi szczeniaki kiedyś miał swoje.
Pieniądze: 100
Ekwipunek: Nie ma
Medalion: Jego medalion to Złoty Znicz który umożliwia mu czarowanie
Inne zdjęcia:
Towarzysz: Nie posiada
Właściciel: ♥BordiBordi♥ - howrse DoGGi_123 - doggi-game
~*~
"Nothing Else Matters" - motto piosenki, która przypomina Vaitherze o matce.
Imię: Vaither
Pseudonim: Vai
Wiek: 4 lata
Płeć: Basior
Charakter: Jeszcze bardziej niż wygląd Vai'a, fascynować może jego charakter. Jak na wilka przystało, jest zwierzęciem bojowym; obrońcą i stróżem. Jest także zwierzęciem nieufnym, trudno pozyskać jego zaufanie, a co dopiero odzyskać je po zdradzeniu go. Nie akceptuje dominacji nad sobą. Zawsze o nią walczy. Trudno opisać wszelkie drogi jego charakteru. Generalnie jest to basior, o którym spokojnie można powiedzieć "perfekcyjna maszyna do zabijania". Dlaczego? Jest doskonale wyszkolony. Efektowne techniki walki, czynią z niego groźnego przeciwnika. Ma nadzwyczajnie wyostrzone zmysły. Na swoim terytorium umieszcza się wysoko, by obserwować intruzów. Nie obwieszcza głosem, gdy zobaczy dzikie zwierzę. Nie wyje bez potrzeby. Nigdy się przed nikim nie podlizuje.
Charakteryzuje go opanowanie w wielu denerwujących sytuacjach. Gdy ktoś go obraża, on siedzi niewzruszony. Uwielbia się mścić. Gdy zajdziesz mu za skórę, następnego dnia możesz leżeć w grobie. Brak mu sumienia. Nie współczuje i nie przebacza. Nikomu. Nieważne, czy jesteś dopiero poznaną istotą, czy wieloletnim przyjacielem. Jeśli choć raz nadszarpiesz dotkliwie jego zaufania, śmierć będzie twoim najmniejszym problemem - to może ci obiecać.
Jest inteligentny, toteż nie znosi głupoty. Nienawidzi rozmowy na bezsensowne tematy. Mało opowiada o sobie, chcąc wiedzieć najwięcej o swoim rozmówcy. Wyłudza informacje, przy czym na ewentualne pytania o sobie odpowiada krótko, wymijająco, lub nie odpowiada wcale. Trudno się do niego zbliżyć, a co dopiero wyciągnąć coś o jego przeszłości. Zawsze cię jednak wysłucha, niezależnie o co chodzi - na pewno ci coś doradzi. Vaither jest łowcą - nigdy ofiarą. Nie znosi słabości, uważa że tylko silni mają prawo żyć. Jest przy tym chłodny. Robi to na co ma ochotę i to co uważa za słuszne. Jego ulubionym językiem jest sarkazm, którego używa nad wyraz często.
Bierze życie bardzo na serio, szanuje tych, których nauczył się szanować. Dla ofiary łowów staję się jednak bezwzględnym łowcą; krwiożerczym zabójcą.
Spędza dużo czasu na rozmowach z Matką Enkelią - Boginią Mroku, oraz Ojcem Shinryaku - Bogiem Wody.
Hierarchia: Omega
Stanowisko: Morderca
Rasa: Inferno Laframane
Moce:
*Devil - Ogłuszające wycie, dezorientuje przeciwnika i sprawia że jego zmysły go zawodzą. Widzi podwójnie, ledwo słyszy i traci czucie w kończynach.
*Laframane - krąg czarnego płomienia który spowija ofiarę, blokuje jego ruchy, dusi, oraz odbiera umiejętności moc niezwykle potężna odziedziczona po Enkeli (matce).
*Pustka - wilk tworzy w swoim umyśle wielką białą przestrzeń gdzie może zamykać i więzić kogo lub co chce. Tam może tworzyć wszystko - od pokoju aż po najróżniejsze rzeczy. W jaskini ma lustro, które ukazuje właśnie pustkę i uwięzione w niej rzeczy
*Wilk wyczuwa każdą istotę żyjącą na terenie. Czuje jego bicie serca, stan emocjonalny, aurę. Czuje każdą istotę, drzewa, ptaki, duchy, nieumarłych
*Cienista materia. Basior może przemieszczać się niezauważony w postaci cienia.
*Akai - Mgła Blokady, która odbiera przeciwnikowi zmysły: wzroku, słuchu i węchu. Może spowodować trwałe uszkodzenia lub do momentu działania mocy- zależy to tylko od Vai'a, wywiera on potężną presję na każdy ze zmysłów, wyniszcza je dogłębnie lub chwilowo nieuaktywniania przeciwnikowi. To jakie zmysły blokuje też zależy od niego.
Jaskinia: Jaskini nigdy nikt nie widział, jednak wiadomo, że jest ona czarna z niebieskimi znakami.
Historia: Jego pierwsze wspomnienia zaczynają się kiedy rozpoczął trening - w wieku około 6. miesięcy. Szkolono go na doskonałego wojownika, bezlitosnego zabójcę, inteligentnego stratega, rozważnego przywódcę. Jego trening minął prawie 5x szybciej niż powinien trwać. Okazało się że był obiektem badań nowych umiejętności, między innymi szybkiego zapamiętywania odporności na senność i ból fizyczny. Postanowił się zbuntować, kiedy miał zostać głównym przywódcą wojowików. Zniknął, a wraz z nim badania i ich wyniki. Szukano go a może dalej się go szuka?...
Próbował upodobnić się do zwykłych wilków, nie analizując każdego zjawiska.
Nie udało mu się zapomnieć, może nawet tego nie chciał... Był lepszy, niż niejeden szpieg, czy wojownik po wieloletniej służbie. W końcu cała wataha przelała na niego swą wiedzę.
Aparycja: Vai to wilk postawny, masywnie zbudowany. Silna szczęka i ostre pazury to najlepsza broń na zwierzynę. Basior jako, że jest wilkiem, to musi mieć mocny zgryz, czyż nie?
Wilk ma szerokie łapy, z racji tego, że całe życie spędził w mrozach i wodzie. Jego futro nie przepuszcza wody i zimna. Jest nader wytrwały. Były przypadki, gdy Vai gonił bawoła aż ten padł z wycieńczenia.
Rodzina:
-Matka - Enkelia: Bogini Wody
-Ojciec - Shinryaku: Bóg Mroku
Partner: Vai uważa, że nie umie kochać i być kochanym. Czy ktoś potrafi to zmienić?
Potomstwo: brak
Pieniądze: 100
Ekwipunek: brak
Medalion: -
Inne zdjęcia: -
Towarzysz: Niedługo dodam ;P
Właściciel:
DoGGi - Anka88
Howrse - Anka 88
~*~
'Żyj tak jakby był to twój ostatni dzień'
Imię: Tomoe
Pseudonim: ---
Wiek: 3 lata
Płeć: basior
Charakter: Hmm...Tomoe? Jest raczej sympatycznym wilkiem. Ma specyficzny, znaczy dziwny charakter, ponieważ niby jest leniym wilkiem, ale uwielbia przygody i adrenalinę. Jest szalony i spontaniczny, ma duże poczucie humoru i kocha się śmiać! Jego głównym zajęciem, które nigdy mu się nie znudzi jest spanie. Jest wolnym basiorem, robi co chce, jak komuś sie coś nie podoba od razu szczerzy kły. Czy jest konfliktowy? Nie raczej nie, co nie znaczy, że pozwoli obcemu wkroczyć na swoje terytorium lub wejść sobie na głowę. Tomoe jest towarzyski, ale uważa z kim się zadaje. Niestety nie rozmawia z innymi wilkami zbyt często ze względu na jego nikłą obecność. Nie znaczy to, że jest nieśmiały, tylko, że inne wilki nie zauważają go. Nie przejmuje się tym, bo jak chce zagadać to potrafi. Przez jego nikłą obecność często 'straszy' inne wilki 'pojawiając się z nie nacka' chodź tak naprawdę stał obok przez cały czas. Jest bardzo mądry, umie podjąć słuszną decyzje dlatego nie żałuje niczego z przeszłości. Czasami Tomoe czuje się samotny, brakuje mu bliskości innych. Chciałby mieć osobę na ktorej by mu zależało i sam stać się taką osobą. Dla wadery swojego życia byłby kochany, czuły, wierny do końca życia, lecz nie jest tak łatwo zdobyć jego serce, gdyż basior nigdy nie był zakochany.
Hierarchia: omega
Stanowisko: strateg wojenny
Rasa: zwykły wilk
Moce: brak
Jaskinia: nie ma jaskini, śpi pod gołym niebem, zazwyczaj na polanie obok strumyka, gdyż widać tam nocą gwiazdy, ktore lubi oglądać przed snem
Historia: A więc tak: Tomoe właśnie miał się położyć spać. Leżał sobie przy brzegu do strumyka kiedy zobaczył waderę. Wilczyca przeszła obok niego bez słowa nawet nie odwracając wzroku *znowu ktoś go nie zauważył* pomyślał. Usiadła obok niego. Basior podniósł sie rownież i siedział obok wilczycy w ciszy przez jakiś czas. Kiedy nagle wadera odwróciła się w jego strone i krzykneła:
-kim ty jesteś?!? Jak ty się tu?!?
Wziąłem głęboki oddech bo wiedziałem, co się szykuję znowu trzeba bedzie opowiadać innym o sobie i tak dalej, a przede wszystkim wyjaśnić im jakim cudem znajdujemy się tuż obok nich
-byłem tu przez cały czas...-wyjaśniłem
Po pewnym czasie rozmowy dowiedziałem się, że wadera to Nessa, alfa watahy do ktorej zostałem zaproszony i ktorą omal, że nie wystraszyełm na zawał
Aparycja: tak jak na zdjęciu
Rodzina: matka: Lire ojciec: Mizuki brat: Taiga
Partner: czeka na tą jedyną
Potomstwo: [brak]
Pieniądze: 100
Ekwipunek: [brak]
Medalion: ---
Inne zdjęcia: -
Towarzysz: -
Właściciel: klaudia konik
~*~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz