niedziela, 6 września 2015

Od Tomoe do Niny

Ehh...znowu pada...-pomyślałem idąc w kierunku lasu. Chciałem położyć się spać lecz w trakcie deszczu nigdy mi się to nie udaje. No, cóż może w lesie coś upoluje...Kiedy dotarłem do lasu przestało padać. Zza chmur wyłoniła się tęcza. Usiadłem na kamieniu i wziąłem głęboki oddech- poczułem deszczówke, kwiaty i innego wilka. W tym momencie obok mnie przeszła wadera, oczywiście nie zostałem zauważony, nie miałem nic do roboty więc ruszyłem za nią. Wadera nawet nie zauważyła, że idę niemal że obok niej. Poszedłem za nią do strumyka. Wadera usiadła i westchnęła, ja usiadłem obok niej. Wyglądała na zamyśloną więc pomyślałem że wyrwę ją z zadumy:
- Nad czym tak myślisz? -zapytałem zbliżając swój pysk do jej
Wadera podskoczyła ze strachu i pisneła
- Ej, nie bój się mała - powiedziałem przekrzywiając niewinnie łeb i robiąc głupią minę
Wilczyca nadal nic nie mówiła, ale wydawała się spokojniejsza.
- Aa! Zapomniałem się przedstawić, jestem Tomoe - rzekłem szczerząc się.

Nina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz